Jeden ze wspólników w spółce komandytowej (np. spółka z o.o.) może ponieść wszystkie opłaty notarialne (taksę notarialną) związane ze sporządzeniem umowy spółki komandytowej. Zgodnie bowiem z art. 5 § 1 ustawy Prawo o notariacie, kwestia tego, kto uiszcza taksę notarialną może być dowolnie ustalona między stronami czynności a notariuszem. Co więcej, jest wręcz konieczne, by to wspólnicy albo jeden z nich pokryli opłaty notarialne, ponieważ w chwili sporządzania aktu notarialnego umowy spółki komandytowej ta spółka jeszcze nie istnieje, powstaje ona dopiero jakiś czas później, z momentem jej wpisu do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego.
Jeżeli zaś chodzi o podatek od czynności cywilnoprawnych, to formalnie zgodnie z art. 4 pkt 9 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych obowiązek podatkowy ciąży na spółce komandytowej, a zatem to z jej środków podatek powinien być zasadniczo poniesiony. Niemniej jednak powstaje tu pewnien paradoks polegający na tym, że spółka komandytowa jeszcze nie istnieje, a już musi (przynajmniej zgodnie z przepisami) dokonać zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych, który powienien być pobrany przez notariusza jako płatnika w momencie sporządzania aktu notarialnego umowy spółki komandytowej. Najczęstszym rozwiązaniem tej sprzeczności jest pokrywanie podatku od czynności cywilnoprawnych z tytułu zawarcia umowy spółki komandytowej przez wszystkich wspólników lub jednego z nich (w tym spółkę z o.o.).
Warto jednak pamiętać, że ani dla spółki z o.o. ani dla innych wspólników spółki komandytowej podatek od czynności cywilnoprawnych i opłaty notarialne związane z umową spółki nie będą stanowiły kosztów uzyskania przychodu w podatkach dochodowych (pisaliśmy o tej kwestii tutaj i tutaj).