Tak, w pewnych szczególnych okolicznościach wniesienie przedsiębiorstwa spółki z o.o. do spółki komandytowej może nieść ze sobą zagrożenie odpowiedzialności karnej członków zarządu spółki z o.o.
Wskazane zagrożenie wiąże się z sytuacją przenoszenia działalności ze spółki z o.o. na spółkę komandytową poprzez wniesienie do spółki komandytowej całego przedsiębiorstwa spółki z o.o. w zamian za niewielki udział w zysku i przyjęcie przez spółkę z o.o. statusu komplementariusza (wspólnika odpowiadającego za zobowiązania spółki komandytowej całym swoim majątkiem). Właśnie nieproporcjonalnie małe korzyści spółki z o.o. wyzbywającej się swojego przedsiębiorstwa niosą za sobą zagrożenie pociągnięcia członków zarządu spółki z o.o. do odpowiedzialności karnej za tzw. przestępstwo nadużycia zaufania (art. 296 Kodeksu karnego). Aktywność członków zarządu w przedstawionym zakresie może bowiem zostać uznana jako działanie na szkodę spółki z o.o.
Bezpieczną alternatywą wobec aportu przedsiębiorstwa jest jednak przekształcenie spółki z o.o. w spółkę komandytową, które nie tylko nie niesie ze sobą zagrożenia dla członków zarządu ani wspólników spółki przekształcanej, ale jest jednocześnie mniej skomplikowane i może być korzystniejsze podatkowo.
Ponadto w toku przekształcenia spółki z o.o. w spółkę komandytową możliwe jest osiągnięcie struktury, w której dotychczasowi wspólnicy spółki z o.o., będący osobami fizycznymi, zostaną komandytariuszami (a zatem ich odpowiedzialność będzie w dalszym ciągu ograniczona), a komplementariuszem, który będzie ponosił odpowiedzialność całym swoim majątkiem, będzie spółka z o.o. Wystarczy, że do spółki z o.o. jeszcze przed przekształceniem przystąpi inna spółka z o.o., którą może być nowa spółka założona przez osoby fizyczne będące wspólnikami właściwej spółki.
Tomasz Rutkowski